(2)
Ale mam goraca prosbe do ludzi, ktorzy zagladaja na moj garnek, potrzebujemy domu tymczasowego dla 8 letniego gordona. W tej chwili jest chory w schronisku. Przeziebiony... Warunki jakie sa w schronisku kazdy wie.
Trzeba go podleczyc w domowych warunkach, bo inaczej bedzie tam siedzial wieki zanim go wydadza komukolwiek...
Pies przebywa w Warszawie, ale mysle, ze jesli gdzies dalej znalazl by sie ktos chetny jako dom tymczasowy (A juz w ogole jako dom staly!!) to zorganizowalo by sie jakos transport...
Prosze rozejrzyjcie sie moze ktos moglby z Was, waszych znajomych, rodziny dac mu tymczasowe schronienie?
libra 2012-05-09
znowu Ci s-a powiedzą, że się wpierd*lasz..
i jak dobrze, że Cię to nie obchodzi :))
razdwa3 2012-05-10
Zrobiłam rekonesans... Pudło... Trzymam kciuki za czarnulka...
kjasna 2012-05-10
Oj Magda, bo Ty to taka dzika kuropatwa jesteś ;) Naiwna ;) A to trzeba być drapieżnym orłem :D
znowu lekcji nie odrobiłaś: http://www.garnek.pl/harutki/20712733/niektorzy-widza-orla-cien-nas-oc
Swoją drogą, fascynujące jak łatwo niektórzy dumę mylą z pychą. W naszym kraju to raczej domena kaczek :D
Odbierz priva :)
libra 2012-05-10
kjasna.. wiesz kto to jest podpierd*lacz ?
wiesz kto nagina prawdę i fakty tak jak jest mu wygodnie ?
kto rozgrzesza jednych ( z którymi się akurat trzyma) a innym stara się dowalić z każdej strony ?
kto upraszcza sobie, szufladkuje, gnoi gdzie może ?
bo ja widzę, że wiesz..
i nie Ty jedna :)
kjasna 2012-05-11
Tego słówka nie znałam, libra, chyba się na innym podwórku chowałyśmy ;))
Ja mam do mally dystans i mnie bawi to nadgorliwe poddaństwo, ale rozumiem, że Ty możesz czuć się oszukana. Tak jak ja przez pozostałe managerki s-a, ale to trzeba na własnej skórze poczuć.
libra 2012-05-11
ja się nie czuję oszukana
oszukany mógłby się czuć Bono, gdyby żył..
wiem, że słowo podwórkowe :)))
ale nic innego nie przychodzi mi do głowy
mam pewną lekturę w archiwum swym jak się jeździ po ludziach
teraz został dopisany kolejny rozdział
a właściwie
te rozdziały ciągle się dopisuje i zakończenia nie widać..
kjasna 2012-05-12
Ja na wszystko, co oni teraz robią patrze przez pryzmat Bono. To był dla mnie prawdziwy sprawdzian rozumienia niechcianego psa, który nie miał w życiu tyle farta, żeby być od urodzenia socjalizowany, chowany w miłości, bez znanych rodzicow. I, który na podniesiony palec nie działał. Wszystko inne jest wtórne.
kjasna 2012-05-12
a donos molly na legawcach jest tylko tego 'rozumienia' kolejnym przykladem. mdli mnie.
kjasna 2012-05-15
Moja droga, z szacunku dla Twojej inteligencji, nie będę tego wyjaśniać :)
