Moja Wenuska gluchnie... I nie, nie jest to jej zart jak do tej pory myslalam... Ze mnie slucha tylko w tedy kiedy jej na reke.
Przechodzi wszstko bardzo cierpliwie... Lepiej niz jak (podejrzewam!) dostala kurzej slepoty. I niech tak zostanie. Nadal cieszy sie jak szczeniak i szaleje na spacerach, ale w domu. W domu zajela poslanie Nikodema i spi i nic nie jest w stanie przerwac jej snu. Cudo moje :*
Mam nadzieje, ze to tylko dopiero pierwsze symptomy starzenia sie :)
razdwa3 2013-11-02
Wiek robi swoje, ale w zamian wyostrzą się inne zmysły... I nauczy się "słuchania" oczami... Wszystkiego najlepszego! :)