zdarza się w życiu tak, że tracimy zdrowie...
nadchodzi jesień życia i nie zawsze przybiera radosne i ciepłe barwy...
kilka dni temu zadzwonił telefon; po drugiej stronie pewna zatroskana osoba; zatroskana o kogoś obcego, samotnego, bardzo ciężko chorego;
pada pytanie, czy mogłabym spędzić święta z osobą, dla której jesień życia przygotowała cierpienie, bo... bo trafi na 5 dni do hospicjum...
hospicjum to nie jest złe miejsce... panuje krzywdząca opinia na ten temat...
ale przecież mogę, czemu nie... :) zawsze to święta we własnym domu, a nie placówce...
radości z małych i oczywistych spraw!
wiary w ludzi!
i oby nikt w te dni nie musiał być sam :)
wesołych świąt! :)
madziak 2015-12-24
Pierwsza gwiazdka na niebie grudniowym,
blask choinki, opłatek na sianie,
uroczyste hosanna w kolędach,
Wigilijne, radosne czuwanie.
Bo wraz z Tobą - Mały Zbawicielu
w ludzkich sercach rodzi się nadzieja
na czas lepszy, na los przychylniejszy,
na spełnione, nieśmiałe pragnienia.
Wesołych Świąt ! :)
madziak 2015-12-24
Teraz dopiero przeczytałam Twój tekst ...
Robisz coś bezcennego dla tej osoby- to wspaniały gest, a przede wszystkim poświęcenie przecież. Choroba, w dodatku w samotności - tego nikt nie pragnie, ale bardzo wielu jest na to skazana z powodu obojętności ludzkiej....
Życzę Ci zdrowia i radości w sercu, oraz dużo siły i wytrwałości.
:)))
zaznamy 2015-12-28
Tyle mądrości w Twoich słowach.
Nie dziwię się,że masz takie przemyślenia ,gdyż Ktoś taki jak Ty inaczej myśleć nie może............