W lustrze szukam odbicia...

siebie i tego co straciłam .

Zdjęcie przerobione specjalnie w ten sposób.

W ciągu nie całego roku nauczyłam się nie wchodzić w czyjeś życie z butami. Inna sprawa, że nie którzy wchodzą w moje, ale tego nie będę komentować to ich sprawa i sumienie. Ja nie mam zamiaru być potem obwiniana, że przeze mnie rozleciał jakiś związek( jeżeli o to chodzi rozbiłam 3 związku, które potem jak się okazało od początku były jednym wielkim kłamstwem ), nie chce słyszeć, że źle żyję, bo nie robie tego co kogoś zadowoli. Żyję tak by zadowolić samą siebie i potem nie mieć do siebie pretensji o to co zrobiłam. Nadal jednak będę taką jaka się stałąm w ciągu roku, wredną zołzą, pełną uszczypliwości i wredności, potrafiącą doprowadzic ludzi do płaczu tylko dwoma słowami. Tak to całą ja ....
O tym, że tak potrafię wie P.
Podobno masz dosyć tego, że ciągle się Ciebie czepiam. Wierz mi, ja czepiam się tego co inni by Ci nigdy nie powiedzieli tylko, że jest dobrze. Ja nie będę się w ten sposób komukolwiek podlizywać, bo taka nie jestem nie byłam i nie będę nigdy. Nie mam za cel swojego durnego życia, wchodzenia komuś w tyłek i mówienia, że jest piękny, cudowny i bez skazy. Jeśli mam coś to mówię i tak będzie. Przykład : miałam wąty poszłam do panie i powiedziałam o tym. Reszta siedział i to ja wyszłam na zawistną sukę, nikt inny tylko ja. I co sobie z tego zrobiłam : niC .!
Bo tylko tyle mogę, podnieść głowę wysoko i iść dalej.
Mam gdzieś, że ktoś mnie znienawidzi- nie pierwszy i zapewne nie ostatni.
Nie przejmuje się tym, że myślą nie którzy o mnie tak jak myślą. Nie zmienię przecież tego mówiąc, że maja mieć o mnie inne zdanie.
Nie zmienię siebie tylko dlatego, że ktoś mnie o to poprosi. Przecież to tak jakby sprzedała swoją duszę.
Nie będę nigdy ideałem dla nikogo, bo nie mam takiego ideału dla mnie.

P R O S T E .!!!

dodane na fotoforum: