a jednak jest...
zależy.
haha. no i mamy ferie świąteczne. oczywiście ja mam przedłużone bo od poniedziałku sobie już pozwoliłam trochę odpuścić. ale nie żebym się leniła. ciężko pracowałam, bo w końcu chce się mieć samochód, a sam się on nie kupi ;p.
jutro kolejny dzień pracy. będzie dobrze. miejmy taka nadzieje. a i tak w ogóle zaczynam mieć już dosyć słońca. jest zbyt gorące i jestem już w pewnym miejscach od niego czerwona ;ppp
czus ;*