Jej, jak to było daawno temu. Ze dwa, trzy lata.
Tak chyba jestem trochę głodna. Wpieprzyłam z O. te chrupki, no ale to było z pięć godzin temu...
I pić mi się chce... Ale nie chce się ruszać, ani trochę.
Też bym chciała mieć kota, no. Czarnego Ryszarda, o! I rudego Stefana.
EleCeHau! Fajny gość, fajny. Miał taki uroczy, szczery uśmiech :)
Każdy punk jakiego miałam okazję poznać jest chudy jak pół palca, patyk, deska... No co jest?
Dobra, prawie każdy.
No to od 23 minut mamy jeszcze tylko tydzień. A nawet mniej. Za tydzień w sobotę o tej godzinie będę w stanie permanentnej radości. Koooosmos! :D