„Gdy najstarszy z piastowych synów ukończył siedem lat, zgodnie z prastarym słowiańskim zwyczajem postanowiono wyprawić mu postrzyżyny.
Był to czas ważny nie tylko dla chłopca, ale i dla całej wspólnoty, gdyż przejęcie przez ojca głównej opieki nad synem wiązało się z początkiem przygotowania go do roli prawdziwego mężczyzny.
W trakcie owego obrzędu przycięto włosy i nadano nowe imię. Syn odtąd winien pomagać ojcu w gospodarce, oswajać się z polowaniem, a nawet zaznajamiać z bronią.”
(na podst. Kroniki Galla Anonima)
hannae 2012-05-22
Siedem lat Aniu ... jak dobrze ze to tyyyle lat temu bylo , przeciez to dziecko bylo ! , nie dziwie sie ze w 40 -latach inni wyslali wlasnie ich na wojne . Skopiowane to bylo ale w innych celach ;((( .
emilli 2012-05-24
Cieszę się, że kultywuje się tradycje, a w twoich, Aniu, okolicach to przecież kolebka polskości. Ciepło cię pozdrawiam.