Wracając na wrocławski dworzec, na jednej z ulic za szybą sklepiku ( kawiarenki?) zobaczyliśmy taką oto lalkę, jak żywą.
Okazało się że to fajne, całkiem żywe i ciekawe świata dziecko:)
Mama za kontuarem, a dziecię ogląda przechodniów zza szyby:))