Naraz coś czarnego runęło u jego stóp. Był to ranny w skrzydło kruk. Bolko zaopiekował się ptakiem, a gdy ten już wyzdrowiał, przemówił do zdumionego Bolka ludzkim głosem:
(brak komentarzy)
dodaj komentarz
kolejne >
archiwum
ulubieni
+ dodaj doulubionych
[?]