zarcik...
Kowalski opowiada koledze wrażenia ze swojego pierwszego polowania.
- Siedziałem na drzewie i czekałem na jelenia. Nagle gałąź złamała się pode mną i wpadłem w błoto.
- Głęboko? - pyta współczująco kolega.
- Po kolana.
- E, to nic strasznego.
- Tak, ale... wpadłem głową w dół.
dodane na fotoforum:
maria57 2011-01-23
żarcik:
Formela (nazwisko bardzo popularne na Kaszubach) pozstanowił się powiesić. Wybrał sobie drzewo nad jeziorem i najbardziej solidną wydała mu się gałąź nad taflą wody. Wgramolił się na drzewo, zawiązał sznur na gałęzi, pętlę założył na szyję i skoczył. Niestety gałąź się ułamała i Formela wpadł do wody. Zaskoczony obrotem sprawy z trudem dopłynął do brzegu. Wyszedł na brzeg i szpetnie zaklął kończąc: przez to głupie wieszanie byłbym się wnet utopił (oczywiście po kaszubsku to powiedział).
Pozdrawiam Cię Zosieńko serdecznie. Widzę, że czas na serwetki i u Ciebie nastał - ja też po długim czasie wyciągam na światło dzienne swoje "dzieła"
karin24 2011-01-23
śliczna...masz talent Zosiu;)
doowa 2011-01-23
Czy to Ty sama robiłaś?
Bardzo ładnie wyglada a i duzo pracy włożone by efekt był taki piekny:-)
flossy 2011-01-23
śliczna, misterna praca...fajny żart...pozdrawiam Zosiu