Tadeusz Różewicz \\\"Dytyramb dla teściowej\\\"
Morze atramentu wypisali poeci
Opiewając miłość do dziewczęcia
Które jest czasem jak gęś
A czasem jak cielę majowe
Były spowijane jedwabiem słów
Żony własne i żony cudze
Lecz żaden rymopis nie wyśpiewał pochwały tej
która jest matką dziewczyny
Teściowej
To ona zrodziła naszą jutrzenkę
O synowie Apollina
Ona jej strzegła jak źrenicy oka
Ona piastuje owoce
Naszej miłości szalonej
Jest wysłańcem praktycznego życia /.../
rozliczne i nieskończone są jej małe prace /.../
Spójrzcie na jej siwe włosy
Każdy włos to jeden dzień jedna łza
jedna jesień jedna wiosna
Ona czujnie patrzy i pilnuje
By nie zgasł płomień domowego ogniska
Kiedy trzeba miotłą odpędzi nocne ćmy
Ona oko i ucho domu
Stoi na straży szlachetnych praw i obowiązków
Za wszystkie głupie żarciki
przeproście teściową
Starą kobietę
Która wyciąga ręce
Aby się ogrzać przy ognisku domowym
Pokłońcie się do samej ziemi
Głupie konie rżące na dźwięk
Tego Szanownego imienia
I powiedzcie ludzkim głosem:
\\\"Chodź matko\\\".
mery50 2014-03-05
Witam i pozdrawiam cieplutko.
Dziś środa popielcowa,początek wielkiego postu
i oczekiwania na Święta Wielkanocne.
Czas wyciszenia i refleksji.
Miłego dnia życzę :)
Wszystkiego najlepszego dla Teściowych.
liwia01 2014-03-05
Piękny...:)))