Zagrodzone, z tabliczkami zakazującymi wchodzenia na teren prywatny. Czyżby właściciel kupił kawałek Wigier? Obok drugie podobne pole innego właściciela. Poza tymi miejscami zarośla , dojścia do jeziora nie ma. Weszłam mimo to na pomost, bo kusiły mnie zdjęcia. Niestety, szybko się wyniosłam, bo z domu obok usłyszałam: "Mamo, ktoś chodzi po pomoście!"
izka08 2021-05-22
U nas też jest takie podobne miejsce prywatne.Wszystko fajnie,ale gdzie się podziały liście na drzewach?Takie opóznienie u Was panuje?Normalnie szok.Pozdrawiamy.
ssstu6 2021-05-22
...heee,"złota edycja" ; ))
"na wyspie" sporo takich wygrodzeń,choć właściciele nie zabraniają spacerowania !!!
trzeba tylko przestrzegać zasad jakie ustanowił "landlord" ; )