Moje pamiętne pierwsze spotkanie ze Spedkosią i to akurat w okolicznościach wykolejenia…;]
III 2016
Dąbrowa Górn. Tow.
tanna 2016-12-13
Miłosz:)Takich wydarzeń nie zapomina się nigdy.:)Panowie jak widać uwijają się przy tej lokomotywce, zerkając także na Pana fotografa,który uwiecznia ich poczynania.:)Takim to więc sposobem dostali się na nasz Garnek.:)
Następne Twoje fantastyczne ujęcie Miłosz z kolejarskich szlaków.:Podoba mi się.Najważniejsze jest jednak to gdy w takich przypadkach nikt nie został poszkodowany.Maszyny można naprawić, ale z ludźmi to już nie jest to takie proste.:)
Witam i pozdrawiam Was bardzo serdecznie Moi Przemili Przyjaciele.Życzę Wam miłego,słonecznego popołudnia,oraz wieczoru Miłosz.:)
(komentarze wyłączone)