Tym razem (i najczęściej na wyścigach) jest to - niestety - karawan.
Ostatnia droga Garryvoe (IRE). Na przeszkodzie złamał zadnią nogę.
Fontwell Park, 28.II.2010.
dodane na fotoforum:
homer 2010-03-15
to jest sport ,,,,,,,
mileks 2010-03-15
Nie, to hazard, pieniądze, business. Kontuzjowanych sportowców się nie zabija. Leczenie konia - NIEOPŁACALNE. Taniej kupić innego. :((
adrianb 2010-03-17
biedny QŃ (czyż nie dobija się koni ) a pozatym mamy coś wspólnego aktualnie pracuje nad linorytem konia jutro może wydrukuje to zamieszcze , no i dobra sesja u Ciebie z tymi koniami.
mileks 2010-03-17
hm... zgodnie z regulaminem garnka umieszczanie w nim grafik jest NIELEGALNE ;)
Co zaś do koni (wyścigowych) - ich się nie dobija, one są zwyczajnie ZABIJANE. Złamanie nogi nie stanowi zagrożenia dla życia.
Smutne, lecz prawdziwe.