Statek swymi rozmiarami przytłacza, rufę ma tak zabawnie ukształtowaną, że wygląda jakby prawie wcale nie był zanurzony w wodzie. A jest zanurzony 10 m głęboko.
W ogóle nie wydaje mi się zgrabny. Sam zarys rufy - wygląda jakby Królowa Maria nosiła jeansy 15 cm poniżej talii. Gruba berta z pretensjami do sexi.
Ale nadbudówka - owszem, reprezentacyjna z tej strony. Zaprojektowana w sposób typowy dla transatlantyków, ze słonecznymi pokładami spacerowymi.