milesia 2011-11-16
to szatano-wulkan a nie pies..
jeża chyba się bał, może spróbował igieł
lezał przycaPIONY DO TRAWNIKA CAŁYM ORGANIZMEM, DO DOMU MUSIAŁ ZOSTAĆ ZANIESIONY, BO NIE CHCIAŁ SIĘ RUSZYĆ!
a rano obleciał wszystki i wytropił, dokąd jeż zaniósł jabłuszko - jakies 8 metrów
pozdrawiam