Po raz drugi w tak krótkim czasie rozkłada mnie jakaś choroba. Czuję się fatalnie!
Dzisiejszy dzień w szkole nudny, nic konkretnego(zaczynam lubić biologie oO).
800m w 3min 18sek. - słabo, jutro powtórka.
Trening zaliczam do udanych. Mała Megi się starała, cholernie ambitne konisko!
Moja klusia nadal na L4. Trzydziestominutowy spacer był.