Parasol pokryta śniegiem.
Czesław Bulczyński, zwany Parasolnikiem, ur. się w Poznaniu w 1912 roku, zm. w 1992 roku w Sopocie . Przed wojną podobno był klownem w cyrku braci Staniewskich. To tam nauczył się połykać sztućce, łyżki i tym podobne. Podobno operowali go wszyscy chirurdzy łącznie w Kieturakisem.
Na Monciaku aktywny w latach 60. i 70. W Sopocie mieszkał przy nieistniejącym już domu na ul. Grunwaldzkiej 97 na poddaszu Dzieciom rozdawał cukierki i rzucał na nich czary \\\"by nigdy nie dorosły\\\". Lubił słoneczną pogodę, przechadzał się wówczas w meloniku i krótkich spodenkach.
Przebierał się m.in. za piec, cygankę, blond piękność z warkoczami z brodą, pannę w sukni z tiulu i koronek. Popisywał się przed turystami łykając łyżeczki. Nie zważając na upał chodził z parasolem
dodane na fotoforum:
panib 2015-01-21
Postać barwna i charakterystyczna dla waszego miasta,ale pomnik...hmmm...mnie się nie podoba,może dlatego,że sztuka nowoczesna do mnie nie przemawia...
deniska 2015-01-21
Aby Twoje serce ♥zawsze pełne
czułości i dobroci było...
mocno i radośnie biło...
Pozdrawiam gorąco..
cichaok 2015-01-21
re:mam zdjęcie kasyna jak wychodzę z workiem pieniędzy no to wiesz tajemnica.
Czyli dobrze się bawił w tym Sopocie i cieszyła go obecność turystów