kama22 2012-05-01
O! No to nieźle... :) minęliśmy się chyba o dosłownie kilka minut... Ja na Wołowcu byłam ok 14:40, ale opuściłam go jakoś niedużo po 15. A z której strony podchodziłeś? Bo jeśli od strony Grzesia czy chociażby Zawracia, to musieliśmy się mijać. Jak obserwowałam Jarząbczy i okolice, nie widziałam żadnych "mróweczek" poruszających się w kierunku Wołowca, więc czyżbyśmy przechodzili obok siebie nie poznając się? :)
Mogłabym mieć takie w domu... mogłoby nawet być nieszczelne, byle za nim był taki widok :)
Pozdrawiam!
karin24 2012-05-03
super to okienko...witaj sąsiedzie....