Czas wakacji.......zapraszam nad jeziora kociewskie...:)

tutaj też widać moją olbrzymią odwagę...ponieważ z wielkim trudem udało mi sie wypłynąć na środek jeziora, gdzie pływały ...hmmmmm myślę że ..kawki.... chyba że się mylę..:) może ktoś bardziej zna sie na ptactwie..i podpowie mi czy rzeczywiście to kawki...
Miałam olbrzymie kłopoty ze zrobieniem im zdjęcia, ponieważ kiedy już miałam uchwycone w obiektywie...to nagle chowały sie pod wodę i wypływały 20 metrów zupełnie z innej strony kajaka....hihihihihi widocznie chciały pobawić się ze mną w chowanego...:)))
..Ja jednak nie zdecydowałam sie skoczyć do wody i schować przed nimi...ponieważ...... ......hmmmmmm woda była za zimna...(nie bardzo u mnie z pływaniem :))))) Jak nie czuję dna pod stopami..to od razu staję się taka ciężka...i ważę wtedy co najmniej 100 kg..i jak kamień spadam na dno....:)