tutaj przystanęłam na chwilkę...żeby popodziwiać ten błękit, który nagle przede mną zapanował..:))) ..a tak po cichutku to przyznam sie, że szłam wówczas sama..i zapatrzyłam się na te kwiatuszki no i oczywiście zabłądziłam, poszłam za daleko a kiedy zobaczyłam inną okolicę....musiałam spory kawałek wrócić....do mojego ośrodka.........ojjj gapa ze mnie, gapa...:)))