...może nie uwierzycie... mam tego grudniczka juz ponad 18-cie lat...i nigdy jeszcze mi nie zakwitł..tzn miał po kilka..dostłownie dwa, trzy kwiatuszki co roku, rósł byle jak...prosiłam, blagałam, a on nic...
W tym roku latem przestawiłam go na ten parapet..i powiedziałam ..a nawet zagroziłam mu..i dałam ostatnią szansę..... Jeżeli tym razem na święta Bożego Narodzenia mi nie zakwitnie...to ... koniec jego żywota...
..hmm wiecie, ze chyba poskutkowało:)...zaczął pięknie wypuszczać listeczki...a teraz popatrzcie...to efekt mojego straszenia:)))))
gosiak 2008-12-13
Czary fajna rzecz ale przestawienie na lepsze okno dla Grudnika okazało się decydujące :)))) Pozdrawiam Bogusiu:))))
zsliwka1 2008-12-13
Tak zgadzam sie z Malgosia ze trzeba bylo go przestawic i jest efekt..Pozdrawiam Bogusiu:)))))
gosiak 2008-12-13
Ciut Ci zazdroszcze bo mój biedak ledwie, ledwie .
Musze pomysleć nad zmianą miejsca dla Niego :)))
Pozdrawiam :)))
tamktos 2008-12-13
mój nie kwitnie.............Milego wieczorku i spokojnej nocki zycze:))))) pieknie u Ciebie:))))
renis 2008-12-13
Pięknie zakwitł Bogusiu :) dobrze ze przestawiłaś miłej nocy :))))
aniagro 2008-12-15
Bardzo je lubię. Pamiętam u mojej babci na oknie piękny, rozłożysty, kwitnący niomal przez cały rok i chyba maił ze 20 lat albo i więcej.