dla przyjaciół - Wania:-)))
26 sierpnia po ciężkiej chorobie zmarła Corvetta:-(baaaaardzo ciężko było się z tym pogodzić...mam nadzieję, że trafiła do Kociego Raju i jak powiedział mój mąż - Koty nie umierają, odchodzą na chwilę by wrócić w innym futerku...
Vanilla to nie Corvetta, oj nie! ale myślę, że mamy przed sobą wiele długich jesiennych i zimowych wieczorów żeby się poznać i zaprzyjaźnić:-)))
Vanilla ma około 8 tygodni i jest wesołym rozbrykanym kocięciem, takim żywym, że złapanie go w obiektyw graniczy z cudem, ale będę próbować:-))))
dodane na fotoforum:
nescaja 2010-09-22
Wiem co to przywiązanie do zwierząt:)sama wspominam swojego kota Rudiego który zawieruszył się gdzieś świecie ciągle go wypatruje a już minęło kilka lat:)Oby Wanilia osładzał Wam czas:)
daga4 2010-09-29
śliczności kocie :)))
troszeczkę jeszcze strachu w oczach ale to wszystko mija .....
dacie radę .... zyczę powodzenia w poznawaniu :)))
ps.
serdecznie dziękuje za pamięć....
przesyłam ciepłe pozdrowienia :))
mutter 2010-10-01
Wspolczuje,tez stracilam ukochanego kiciusia.Dobrze,ze masz te iskiereczke,nie bedzie Ci tak smutno.Pozdrawiam cieplutko,milego dnia;)
mleczko 2010-10-16
bardzo mi smutno z powodu Twojej straty...:(((((((
ale cieszę się, że pomimo bólu dałaś szansę na miłość innemu kociakowi.... śliczny jest ten maluszek