Już za oknem wstaje świt
Promyk słońca dzień rozbudził
Zapach kawy przerwał sen
Budzik dzwonił choć marudził
Dzień słonecznym okiem pieści
Każdy kwiatek który kwitnie
Pijąc rosę z ich kielichów
Rozchylając płatki sprytnie
Wdzięcznym głosem ptak zaśpiewał
Przycupnąwszy na krużganku
Dźwięczne tony śląc do nieba
Hen pomiędzy chmurek wianków
Dzień radosny jak marzenie
Cieszy sobą budząc zmysły
Co dzień patrzę w mroźne okno
Żeby te poranki przyszły.
Bo niebo jest wszędzie to samo..
( tylko chmurki się zmieniają )