cezar 2010-05-26
Pamiętam jak
swą rączkę wsuwałam w Twoją
i jak malutkie nóżki
dreptały plącząc wszystko
jaki ogromny i nieznany
widziałam wówczas świat
więc Ciebie poganiałam
tupiąc w posadzkę
z wrzaskiem.
Upływał czas
kroki zbyt pewne
w dorosły mnie zawiodły świat
o, jakiż wstyd
nie będziesz mnie prowadzić
precz!
Dzisiaj gdy czas dokonał dzieła
odwrócił życia role
ja ściskam Twoją dłoń
i pokazuje świat
zwalniam , byś mogła zdążyć mamo.
Za wszystkie dotąd dni
i nieprzespane noce
dziękuję
i wybacz proszę
potrzebne były łzy
by znowu nas zjednoczyć.