Witam serdecznie po przerwie...
Odpoczywałam nad zalewem wiślanym.
Nalewki z orzecha włoskiego (gdyby zaszkodziły rybki z nadmorskiej budki lub za duża ilość chrupiących bułeczek wprost z pieca he he...)
Mały słoiczek- orzechy zalane czystą wódką, po ok 3 tygodniach przecedzić i gotowe.
Duży słój-orzechy i cukier 1:1.Po ok 3 tyg przecedzić, syrop połączyć ze spirytusem 1:1.
To samo tylko smaki różne, doskonałe na dolegliwości gastryczne.
moro60 2014-08-20
Halinko, zapomniałam dodać że zrywałam orzechy na przełomie czerwca/lipca. Produkty końcowe to te ciemne miksturki na mniejszej fotce.
kuba52 2014-08-20
Leki z naturalnej apteki.
Kiedy organizm zacznie dokazywać.....
Wlać do kieliszka,wypić i można się oblizywać he.he.he....
Pozdrawiam serdecznie Marysiu i uśmiech zostawiam.
sunowi 2014-08-20
Biorę jedną bułeczkę!
Mam zebrać dojrzałą aronię... i cóż z niej prostego zrobić, Marysiu??/
Pozdrawiam Cię serdecznie.
sunowi 2014-08-20
Nie mam, Marysiu, sokownika... A może zasypać cukrem, jakoś?? A nalewka z dodatkiem alkoholu, to jak?
Obiecałam, muszę dotrzymać słowa, choć przetwory to jedna z moich słabszych stron :(
nina1 2014-08-22
Moja teściowa robiła orzechówkę w podobny sposób.Smak naleweczki pamiętam do dziś...
sunowi 2014-08-24
Zrobiłam sok (galaretkowaty mi wyszedł, jakoś...) przy użyciu sokowirówki- staruszki. W litrowych butelkach prezentuje się okazale, oby się nie zepsuł!
Kolejny zbiór przeznaczę na nalewkę.
Pozdrawiam Cię , Marysiu.
maka25 2014-08-24
Taki swój likiero-syrop orzechowy mam jeszcze sprzed 2 lat i rzeczywiście jest on przydatny w razie dolegliwości żołądkowych, ale one zdarzają się nam (na szczęście!) bardzo rzadko więc w tym roku nie musiałam robić! Pozdrawiam Marysiu serdecznie.