Zamek Potockich..Niestety zastaliśmy tylko rysunek bramy na płótnie.Trwa renowacja ....Nie mozna wejść nawet do parku... Potoccy jeszcze przed wybudowaniem miasta - fortecy w Zabłotowie posiadali mały drewniany zameczek "myśliwski". Po tym drewnianym zamku tzw. "myśliwskim" zbudowanym przez Stanisława Rewerę Potockiego nieopodal wielkiego dębowego lasu żadnych pamiątek nie pozostało. Drewniany zamek ustąpił miejsca pięknemu murowanemu o wyglądzie pałacu. Był to gmach dwupiętrowy murowany z kamienia pokryty blachą. W nim Katarzyna Kossakowska z Potockich przyjmowała Józefa II, który bawił w 1783 roku w Stanisławowie. Na pierwszym piętrze była największa sala tzw. rycerska, która pełniła funkcje reprezentacyjne. Ściany zdobiła polichromia i duży kaflowy piec. Zamek zniszczyli Austriacy. Była to zemsta, albowiem w ten sposób Austriacy pomścili kapitulację Stanisławowa przed wkroczeniem Józefa Poniatowskiego w 1809 roku. W tym to roku Józef Poniatowski przybył na Galicję z wojskiem napoleońskim, odnosząc zwycięstwa nad Austrią oswobadzając kolejne miasta: Sandomierz, Lublin, Zamość, Lwów i 6 czerwca zajął Stanisławów i przebywał w nim do końca lipca 1809 roku. Wojska rosyjskie zmusiły Poniatowskiego do opuszczenia miasta. Wówczas Austria zemściła się i zniszczyła stanisławowski zamek. Rozpoczęto z polecenia władz austriackich burzyć mury, baszty, bramy, umocnienia i zasypywano forteczne rowy.
Tak zniszczony został kamienny zamek Potockich, który istniał 150 lat oraz stanisławowska forteca. W miejscu, gdzie znajdował się zamek Potockich został wybudowany nowy gmach, który istnieje do dzisiaj, znajduje się w nim szpital wojskowy.