Wiadomo, że nasze bociany w drodze na zimowiska przelatują nad Turcją, Syrią, Libanem i Izraelem. Czemu nie skracają sobie drogi lecąc nad Morzem Śródziemnym wprost nad Nil? Przecież nawet małe ptaszki, muchołówki i pokrzewki nie oblatują morza dookoła, a przelatują nad nim w kilka lub kilkanaście godzin.
Bocianie skrzydła są tak skonstruowane, że mogą wykorzystywać prądy unoszącego się w górę powietrza. Są długie i w porównaniu z innymi rodzajami ptaków bardzo szerokie. Podobne mają sępy, kondory, pelikany i najbliżsi krewniacy bocianów. Wielka powierzchnia skrzydeł doskonale "chwyta" wznoszący się strumień powietrza. Bociany podróżują w przestworzach tak samo jak lotniarze, wykorzystując ruchy powietrza. Ale opór jaki wywołują tak duże skrzydła sprawia, że machanie nimi wymaga dużego wysiłku. Spróbujcie pomachać lotnią! Szybowanie na nieruchomo rozpostartych skrzydłach w unoszącym się w górę powietrzu to lot prawie za darmo, zaś każde uderzenie skrzydłem to kosztowny wydatek energii.
Przed południem, zwłaszcza w słoneczne dni, powierzchnia ziemi rozgrzewa się, od niej nagrzewa się powietrze. A skoro jest ciepłe unosi się w górę. W sprzyjających warunkach powstają szybko wiejące pionowo strugi silnego wiatru (kominy termiczne), w których krążąc bocian może wznieść się na wysokość wielu setek metrów nie wkładając w to żadnego wysiłku. Następnie, wciąż bez poruszania skrzydłami, szybuje posuwając się do przodu o około dziesięć metrów na każdy metr utraty wysokości. Natrafiwszy na kolejne miejsce gdzie powietrze unosi się, znowu nabiera wysokości.
zbibike 2018-08-26
dlaczego? no właśnie wszyscy czekają na bociany :)
maria10 2018-08-26
.... ale jak widać już szykują się do odlotów.... a szkoda.... tak miło było z tymi ptakami.... :))))