Po 2 godzinnym maratonie w Figloraju Ingusia miała jeszcze siłe by iść ze mną na rybnicki rynek . balonik kupiony w nagrodę .
czes59 2019-09-21
No to super! I tak to z dziećmi, babcie i dziadkowie muszą mieć jeszcze dużo siły:)
halka 2019-09-21
śliczna dziewczynka;dzieci mają tyle energii,że nam dziadkom,trudno za nimi nadążyć:)
maria10 2019-09-22
.... i to był dobry pomysł.... Ingusia bardzo dzielnie poradziła sobie z marszem na Rynek...:)))))