wykończyły odchodami wiele drzew , lampy dłużej wytrzymują. " Z jednej strony jest to gatunek uratowany od zagłady. Doświadczający w przeszłości eksterminacji na skalę kontynentalną, na przełomie wieku XIX i XX niemal wyginął w Europie – pozostając tylko w najdzikszych ostępach wschodu i północy oraz w izolowanych, chronionych koloniach. Wśród rybaków i części wędkarzy budzi najgłębszą, atawistyczną niechęć. Łapany, zabijany, kaleczony i wiązany do sieci „na stracha”. Coraz częściej działania te podparte są pseudonaukowymi oskarżeniami o powodowanie kolosalnych szkód w gospodarce rybackiej, nierzadko nawet o prowadzenie do zagłady dzikich gatunków ryb."
maska33 2021-11-08
I hodowle ryb na wielu stawach i innych akwenach.
A jednak są i mają się dobrze;-P
wojci65 2021-11-08
Wszelkie okresy ochronne powinny być, moim zdaniem, wprowadzane na ściśle określony czas. Nadmierny wzrost liczebności określonych gatunków powoduje znaczne szkody.
eugen07 2021-11-09
Wędkuję ale kormorany lubię. W okolicy prawie wszystkie jeziora wędkarze dzierżawią i nie odławiają sieciami. Ryb mnóstwo ale karłowacieją.