............

............

w takie upaly siedzimy w chacie:).....rano meksykance zakurzyli mi auta...wygladaly jak po erupcji wulkanu....szybko umylam a pot po d....lecial i nie tylko:).....ufffff...cisnienie mi skoczylo,a tabletka na bol glowy nie pomaga.......chyba za tydzien wstane wczesnie rano i zaparkuje gdzies dalej,bo juz mam dosc tego cotygodniowego mycia...i to w taki upal :).............awarie grzejnika do wody mielismy od piatku.....ja rozumiem,ze upaly,ale zimny prysznic brrr nie!.....wczoraj jakis majstersztyk przyszedl...cos wymienil i woda byla goraca...do wieczora,a wieczorem Patrick prysznic bral i juz znowu zimna byla.......i tak do poludnia dzis az zadzwonilam....przyjechal inny gosc...poczytal co ten drugi napisal w raporcie...pozagladal w piwnicy na grzejnik....cos naprawil i powiedzial,ze cos innego bylo problemem:).....za 1,5h powinna byc goraca....powiedzialam,ze jak nie bedzie to bede znowu dzwonila:).......lapka maz zamowil i bedzie za ok dwa tyg. a narazie musze meczyc sie z tym wkur....zajacym gratem wrrrrrrrrrrrrrr

ewa52

ewa52 2012-07-03

chyba wszyscy tutaj jestesmy juz zmeczeni tymi upalami;pozdrawiam

dodaj komentarz

kolejne >