rodzina I kilku znajomych,siotra za facetem I trojka dzieci nie bylo I kuzyna jednego.......bylo nas itak duzo wiecej niz planowano.....nie kazdy przyniosl jedzenie I bylo malo:)...dopiero na zdjeciu moge policzyc,bo wszedzie bylo pelno ludzi.....a ja nadal chora I chora bylam mocno wczoraj I tylko marzylam,zeby jechac do domu....krotko bylismy....chyba pierwsi wyjechalismy....dzis juz dzien roboczy a ja wracam do lozka.......wiecej fotek potem