dzis troche musze chate ogarnac.....Patrick wraca wczesniej(11.40) niz zwykle(16.00)ze szkoly.....mielismy jechac na zakupy,ale caly weekend bedzie siedzacy,bo wczoraj na wf skrecil stope i utyka...dzis juz mniej,ale boli:).....jeszcze jakos tydzien szkoly trzeba przezyc....i 9 dni ferii wiosennych:)