Na stadionie zgromadziła się spora grupa widzów. W sumie około 900 w tym 200 sympatyków Chełmianki (Górnika Łęczna i Motoru Lublin). Próba zerwania flagi Włodawianki zakończyła się bieganiem po murawie i awanturami na sektorze gospodarzy. Grę po paru minutach wznowiono. Niestety w 79 minucie grupa kibiców z Włodawy wychodziła ze stadionu przechodząc przez murawę. Sędzia Hordejuk przerwał i zakończył spotkanie. Teraz decyzja co z wynikiem, czy zostanie utrzymany ten z boiska, czy też padnie walkower należeć będzie do LZPN. Pojawiają się opinie o możliwym powtórzeniu spotkania. Jak będzie przekonamy się wkrótce. Ostatni mecz mógł zakończyć się wygraną Chełmianki...
zbych1 2009-06-21
I jak tu Karolinko chodzić na mecze, po co ? Żeby oberwać po głowie od rozwydrzonych pseudokibiców ?
U nas też często się zdarzają takie awantury.....
inna5 2009-06-22
Pozdrawiam miło Karolinko, życzę dużo radości i uśmiechu pomimo deszczowej pogody:))
tak to juz jest z kibicami...wszedzie są zamieszki, jakby nie mozna było spokojnie obejrzeć meczu.
peterek2 2009-06-22
Przyjaźń i miłość to wielkie wyzwanie,
dla nie jednego trudne zadanie,
choć każdy używa tych słów nie raz,
nie zna znaczenia, bo u każdego sens ich się zmienia.
Pozdrawiam cieplutko dużo słoneczka
nena17 2009-06-22
Ci kibice są okropni, wiem bo mieszkam koło stadionu ;/
szok, i najgorzej mają piłkarze, bo przez głupotę kibiców zawarzy się wynik meczu;/