W przeplatance tego lata
muzyka od sierpnia taka:
trochę deszczu, trochę słońca,
wkoło zieleń trwa bez końca.
Wokół kwiaty i motyle,
wszystkie bliskie Sercu chwile.
Las kołysze jagodami,
a w chruśniaku malinami.
Nawet grzyby oczy cieszą
i do lasu wszyscy spieszą.
A nad głową tony chmur
spoglądają bacznie w dół.
Lecz to nie jest już poezja,
tylko słów kwiatowych frezja,
trochę deszczu, trochę słońca,
świat w swym cudzie nie ma końca.
/ z net-u /