dzisiejszy zachod...
Zmęczony dzień odpocząć chce,
zamyka już swe oczy,
na niebie gwiazdy pięknie lśnią,
mrugając pośród nocy.
Zalotnie tak wpatrują się
w księżyca srebrną twarz,
jakby go właśnie tylko dziś
ujrzały pierwszy raz.
On dumnie przechadzając się,
spoziera na nie okiem,
uwodzicielsko śmiejąc się,
swym onieśmiela wzrokiem.
W amory ich wpatrując się,
tej pięknej, cudnej nocy,
czekasz na swój spokojny sen,
który już z wolna kroczy.
/wierszyk sciagniety z net-u
autor nie byl podany/