www. naszeblogi.pl

www. naszeblogi.pl

Te trzy pytania to nie początek deklaracji programowej tej samej, lecz nie takiej samej PZPR, ani nie przepoczwarzonej z PZPR partii o nazwie SLD. Te trzy pytania skierowane są do nas Moherów i na te pytania sami musimy sobie odpowiedzieć.

Skąd przychodzimy ? Nasz biotop to małe miasteczka, małe wiejskie parafie, sioła i przysiółki. Słowem zaścianek.

Kim jesteśmy ? Jesteśmy Moherami, ciemnogrodem, siłą wsteczną i parafiańskim kołtuństwem. Staramy się nie opuszczać naszych siedzib na odległość większą niż 4 wiorsty. Podobno gubimy się w gąszczu ulic wielkiego miasta. Czasami zdarzy się pośród nas jakiś człowiek wykształcony, ale to wyjątek. Członkowie KICZ - u twierdzą, że gdyby nam zezwolono to zlikwidowalibyśmy alfabet i szczepienia ochronne, bo jedno i drugie osłabia ducha narodu. Nasz ulubiony instrument muzyczny to akordeon. Słuchamy Radia Maryja i Telewizji Trwam.

Naszym przeciwieństwem są Lemingi. Ich habitat - dla odmiany - to wielkie miasta. Lemingi są wykształcone. Tylko po co ? kiedy większość z nich wykonuje pracę jaką w czasach PRL- u wykonywał sprytny chłopak po zawodówce. W operze bywają częściej niż my w kościele i znają terminy wszystkich premier w polskich teatrach : od Teatru Ziemi Grudziądzkiej po Teatr Stary w Krakowie. Ulubiona rozgłośnia lemingów to radio Zurich. Głos prezesa szwajcarskiego Banku Narodowego wprowadza Lemingi w stan ekstazy bądź stan głębokiej depresji. To zależy od kursu. Ulubiony instrument Lemingów to fortepian marki Steinway, ostatecznie Pleyel. Pozazdrościć.

Tu dochodzimy do sedna wywodu. Dlaczego ja o tym piszę ? Twierdzi się, że nasza kasta to relikt i jest kwestią niedalekiej przyszłości kiedy bezpowrotnie wymrze. Otóż nie, mamy się całkiem nieźle. Podobnie jak Georgi Dymitrow ja również mam ideę. Podobnie jak on \\\" I have a dream \\\" On założył Międzynarodówkę Komunistyczną, mnie marzy się Międzynarodówka Moherystyczna. Dlatego wyjeżdżałem w styczniu do Francji, by wysondować możliwości zorganizowania kongresu założycielskiego I Międzynarodówki Moherystycznej. Na razie bez rezultatu. Zbadałem jednak stan francuskiej moherystyki i beretyzmu. Nie jest z nami najgorzej drogie Mohery. Trzy fabryki beretów w miasteczku Pau pod Pirenejami pracują pełną parą, produkując 1,5 miliona beretów rocznie. 1/3 beretów przechwytuje na pniu francuska armia, reszta trafia w ręce prywatne. Milion beretów, milion beretów. To potężna siła. Nawet jeśli część beretów trafia do kraju Basków to i tak formacje moherystyczno - beretowe we Francji stanowią realną siłę. Akordeony też mają się nieźle i sprzedawane są we Francji w ilości 9000 sztuk rocznie. Fortepianów zdecydowanie mniej, bo są zbyt duże i ciężkie aby jeden Leming zaniósł go sobie ze sklepu do domu. Berety widać na ulicach a nawet na międzynarodowych lotniskach, to dobrze rokuje na przyszłość. Dlatego my Mohery nie powinniśmy upadać na duchu i dalej zmierzać prostą drogą do celu. Cel jaki jest wie każdy Moher.

PS. Jeżeli Lemingi sądzą, że zespół The Beatles jest ich, to również nie pierwszy nie drugi i nie ostatni raz są w głębokim błędzie. W ubiegły weekend byłem w muzeum Beatlesów w Liverpoolu, jednym z ważniejszych muzealnych eksponatów jest moherowa marynarka Johna Lennona, zaprojektowana przez Pierra Cardina. Niestety, nawet Lennon był moherem.
Objaśnienia do tekstu : KICZ - Klub Inteligencji Czerskiej.

pola48

pola48 2015-02-18

Pobielilo drzewa ....:)

(komentarze wyłączone)