poczekam na Ciebie....
kasztanowiec za oknem posmutniał
drzewa wokół też jakby wychudły
cóż październik - daleko do grudnia
choć jesienie podobne do grudni
wiatr po liściach rdzę ostrą przegarnia
rozsypuje półbrązy w kasztanach
wnet odfruną marzenia ostatnie
i listopad za chwilę - kochana
mgłą przykryje i deszcze przyniesie
w zapomniane kolory południa
nie mów drzewom że minął już wrzesień
ja z miłością poczekam do grudnia
autor:Stanisław Kruszewski