kwitna kasztany...
Wiosennie
Szafranami wiosna się zaczyna,
tęsknie patrzy, przewraca oczyma,
nawet nie pyta która godzina
i czy może się u nas zatrzymać.
To tu rozmai, to tam rozdeszczy;
torując drogę na dni następne,
czasem uczucia w człowieku spiętrzy
i otumani żonglując wierszem.
A świat jak zwykle zżyna ważniaka,
widział niejedno, niejedno skroił,
klepie różańce z lewa i prawa,
niszczy i tworzy, pędzi i stoi.
Nawet nie powie co w trawie piszczy,
gdzie mówią prawdę, a gdzie jest ściema;
myśli, że nigdy się nie pomyli
i wie najlepiej na każdy temat.
Świat nie przystanie, gdy tego chcemy;
ma charakterek nieokiełznany,
a my stąpając po skrawku ziemi
liczymy jeszcze, że go poznamy.
27.04.2017 Mariola Sikorska