bezużyteczne, w kącie stały,
zapomniane przez świat cały...
wreszcie ujrzały światło dzienne -
stały się przyrządem niezbędnym...
...mam dwie kule przy nodze,
dzięki nim jeszcze chodzę...
druga noga zagipsowana...
od kostki aż powyżej kolana...
pozdrowienia serdeczne przesyłam wraz z muzą...
niestety, jeszcze długo nie zatańczę...
https://www.youtube.com/watch?v=_pv9tmptvXk
malgra 2011-03-05
Sorry ale będę śmieszna, żeby nie było Ci smutno..."żeby kózka......"pozdrawiam, współczuję i wracaj do zdrowia...)
antoni3 2011-03-05
Też używałem,choć jednej kuli,kiedy złamałem nogę mieszkając w Katowicach.Trzeba się pomęczyć-niestety.
Nieco optymizmu mimo kłopotu życzę Jolu.
Pozdrawiam:))
wind66 2011-03-05
Bądź dzielna Joluś!...-czasami bywają i takie atrakcje...:)))-zrastaj się i nie daj się!...:)))-pozdrawiam ciepło!...:)
agus63 2011-03-05
Ło mamo!!!
Ależ narozrabiałaś Joluś kochana!
A może to... empatia?
Bo przecież, z kulami ostatnio ma też do czynienia nasza
Marth_a...
Niech Ci się zrasta szybciutko i bezboleśnie,
bo przecież wiosna i w góry trzeba wrócić,
więc szybko musisz te kule odrzucić!
I zatańczyć jak Irena i zaśpiewać... :*
marth 2011-03-05
Moje są i d e n t y c z n e !
Jolu, daję Ci słowo
- zatańczymy ślicznie,
k a r n a w a ł o w o,
na osiem pa
z kulami się da! :)
medii 2011-03-06
witam milutko pozdrawiam cieplutko życząc milej spokojnej nocki kolorowych bajkowych snów dobranoc
trawka 2011-03-10
no toś się załatwiła!!!
zdrówka życzę!!!
my w sobotę jedziemy na "szalony"wyjazd do Zieleńca.....szalony bo na jeden dzień!! :)))