Usiądę rankiem na łące
z piórem w ręku niczym pędzlem,
z kartką papieru tak lekką,
jak obłok barwnych motyli
i namaluję Ci mój świat
świetlisty od tych pasteli...
Stworzę ulotną krainę
utkaną z porannej rosy…
Wprost z serca dodam radości,
by w mig powstał czar wiosny,
a Ty spojrzysz z zachwytem
Uśmiechając się słonecznie...
Dodam jeszcze z głębi duszy
Kilka kropel wrażliwości,
aby serce też poruszyć.
I dorzucę garstkę promieni
by w tej misternej tkaninie
nikt nigdy niczego nie zmienił.
Radosnego dnia dużo uśmiechu,mnóstwo słonca życzę:))
Pozdrawiam cieplutko