W Rachowie Starym pod Annopolem pani Stanisława Olszewska opiekuje się 200 bezdomnymi psami. Utrzymuje je ze swojej kilkuset złotowej renty. Niestety, kontakt z panią Stanisławą i możliwości pomocy dla niej były bardzo ograniczone ze względu na jej trudny charakter.
Obecnie pani Stanisława znajduje się w szpitalu na oddziale onkologicznym. Dłużej nie będzie w stanie zajmować się zwierzętami. Jej córka, która przejęła obowiązki mamy, błaga o pomoc. Przede wszystkim o nowe domy dla zwierząt. O karmę, o fundusze na weterynarza, o wszystko. Córka pani Stasi jest otwarta na wszelkie formy pomocy a docelowo, po znalezieniu nowych domów dla psów, chciałaby zamknąć działalność przytuliska. W miarę możliwości, jak tylko otrzymamy zdjęcia i opisy będziemy na naszych aukcjach przedstawiać wszystkie psy szukające nowych domów. Dołożymy także wszelkich starań żeby zwierzęta nie ucierpiały ze względu na sytuację, w jakiej się znalazły.
Teraz prosimy o pomoc materialną dla przytuliska – karmę, leki, datki finansowe na leczenie, sterylizację i opłacenie bieżących rachunków. 200 psów nie zdaje sobie sprawy z tego, w jak tragicznej sytuacji się znalazły. Osoby, które chciałyby wspomóc zwierzęta wysyłając lub dowożąc paczki z darami prosimy o kontakt mailowy.
„W Annopolu mówią o Olszewskiej: wariatka od psów. Rencistka Stacha Olszewska z córką Renią przywykły do kpin. Stacha tłumaczy sobie, że Annopol jej nie akceptuje, bo jest nietutejsza. Reni na opinii miejscowych nigdy nie zależało - próbowała dostać się na germanistykę i wyjechać z miasteczka. Nie udało się, więc - jak mówi - oddała swoje życie zwierzętom. Ludzie zeszli na dalszy plan. - Wolę być wariatką, ale człowiekiem - Stacha prowadzi do przytuliska. - A na miano człowieka zasługuje ten, kto pomaga słabszym i pokrzywdzonym. Na wsi polskiej psy przeżywają piekło. Rozpadające się budy, krótkie łańcuchy, wychudzone psy - to pospolity widok. Zwierzę, w tym pies, jest traktowane na wsiach jak przedmiot! Coś z tym problemem trzeba zrobić - uświadamiać ludziom, że to stworzenie boże! Na wsiach pełno jest bezdomnych psów, bo władze nie mają pieniędzy na sterylizację, antykoncepcję. pani Olszewska. Wyręcza gminę, do której obowiązków to należy. Wszystkie psy zaszczepiła przeciw wściekliźnie. Robi więc piękną i W Annopolu jednak nie ma psów bezdomnych - bo nimi zajęła się pożyteczną pracę. Niestety, ani władze, ani ludzie tego nie doceniają. Że wzięła na swoje barki obowiązki, którym nie jest w stanie podołać, i że poświęciła się bez reszty dla tych zwierząt? Cóż, są ludzie wrażliwi, którzy nie potrafią przejść obojętnie obok porzuconych, chorych, głodnych zwierząt. Pani Olszewską to wspaniała kobieta. Liczyła, że bardziej jej pomogą miejscowe władze. Niestety, może liczyć tylko na to co uprosi od życzliwych ludzi.”
izadzida@interia.pl
"Stowarzyszenie Nadir"
UL. Józefa Płochy 2/21
40-756 Katowice
ING Bank Śląski S.A.
50 1050 1214 1000 0090 7210 9672
„na przytulisko w Rachowie Starym"
https://allegro.pl/200-psow-czeka-na-pomoc-opiekunka-w-szpitalu-i1521460474.html
dodane na fotoforum: