Berneńskie psy pasterskie - kilkadziesiąt kilogramów miłości, zawsze uśmiechnięta morda, ogon machający na widok człowieka. Tak jak BARY. Pies, który miałby wszystko. Miałby, gdyby nie choroba.
Oto, co o nim piszą jego opiekunowie:
"chciałbym przedstawić Państwu członka naszej rodziny berneńskiego psa pasterskiego o imieniu Bary. Ma prawie półtora roku. To kochany piesek, o bardzo przyjacielskim usposobieniu i żywiołowym temperamencie. Niestety kilka miesięcy temu zaczęły się problemy z jego zdrowiem. Lekarze z kliniki Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu wykryli u niego anatomiczny przerost jednej z chrząstek jego krtani. Wada ta uniemożliwiła mu normalne funkcjonowanie. Wystarczyła krótka nieobecność któregoś z domowników, żeby w wyniku podniecenia tracił oddech i zaczynał się dusić. Zaczęła się walka o jego życie. Lekarze powiedzieli wprost, że jest to przypadek bardzo nietypowy, zdarzający się raz na 20 lat. Dwa tygodnie temu wykonano ryzykowną operacje otwarcia krtani i usunięcia części chrząstki. Zabieg zakończył się sukcesem, jednakże obrzęk uniemożliwia mu oddychanie w normalny sposób. Do czasu zaniknięcia obrzęku oddycha przez rurkę tracheostomijną. Bary był pod narkozą nieprzerwanie przez 25 godzin. Doświadczyliśmy wielu różnych komplikacji, takich jak gorączki sięgające 42 stopni. Dzisiaj czuje się lepiej. Choć z obcym ciałem w tchawicy, cieszy się z nami i częściowo odzyskał siły witalne. Niestety problemy się jeszcze nie skończyły. Badanie endoskopowe wykazało, że w miejscu wyciętej chrząstki, z niewiadomych przyczyn, nadbudowała się w bardzo szybkim czasie tkanka do stanu takiego, jak sprzed operacji. Lekarze nie potrafią określić, dlaczego tak się stało i co dalej z tym robić. Czekamy na wyniki badania histopatologicznego i dalsze decyzje. Nie poddajemy się. Walczymy dalej. Wiemy, że naszego Barego dotknęły problemy, które zdarzają się bardzo rzadko. Służymy doświadczeniem, wszystkim właścicielom, których pociechom mogło przydarzyć się coś podobnego. Przeszliśmy z nim już bardzo wiele i jesteśmy gotowi trwać przy nim dalej."
Obecnie Bary jest po kolejnym zabiegu.
"wczoraj Bary miał operacje. Był drugi raz otwierany. Lekarze wycieli mu narosl i czesc chrzastki. Musial zostac na noc w klinice, ze wzgledu na to, ze sączylo mu sie z rany. Dzisiaj doktor po poludniu obejrzal jego krtan, niestety narazie nie da sie nic powiedziec. Obrzek pooperacyjny uniemozliwia ocenienie czy operacja przyniesie skutek czy skonczy sie tak, jak przy poprzednim zabiegu. Teraz jest juz z nami. Czuje sie calkiem niezle. Troche jeszcze wydmuchuje krwi przez rurke, ale ma to ustapic po kilku dniach. Teraz spi i odpoczywa"
Dotychczasowe leczenie Barego przerosło możliwości finansowe opiekunów. Zwrócili się z prośbą o pomoc. Otaczają Barego miłością, na jaką zasługuje, a Bary bardzo chce żyć.Wierzymy, że znajdą się osoby, które pomogą Baremu i nie pozwolą mu odejść. On ma szansę wyzdrowieć! Prosimy o wsparcie dla Barego który ma szansę stać się znowu zdrowym psem.
"Stowarzyszenie Nadir"
UL. Józefa Płochy 2/21
40-756 Katowice
ING Bank Śląski S.A.
50 1050 1214 1000 0090 7210 9672
„na leczenie BAREGO"
Fundacja „For Animals” zaoferowała pomoc w postaci przekazania kwoty zebranej jako 1% podatku dochodowego dla organizacji pożytku publicznego na rzecz pokrycia kosztów leczenia Barego.
Jeśli nie rozliczyłeś się jeszcze w tym roku, a chcesz pomóc Baremu, możesz przekazać na niego 1% ze swojego podatku dochodowego.
W polu "Wnioskowana kwota" należy wpisać kwotę nie przekraczającą 1% podatku dochodowego - nr KRS 000265307
https://allegro.pl/bernenczyk-bary-ma-wszystko-oprocz-zdrowia-pomoz-i1524321262.html
Zapraszam także na : https://ludzie-dla-zwierzat.blog.onet.pl/
dodane na fotoforum: