Jego Historia: Jego dotychczasowe życie to pełne cierpień życie podwórkowego kota. Pewnego dnia chorego Czarka znalazła dobra dusza. Ogon Czarka był miazgą - został amputowany. Ten niewielki mankament dodawał kotu uroku - w końcu niewiele jest na świecie kotów z króciuteńkim ogonkiem. Czarek po latach tułaczki znalazł bezpieczne miejsce. Niestety, nie dogadał się z innymi kotami. To wielki indywidualista, który chciał mieć swojego człowieka tylko dla siebie. Czarek był wykastrowany, zaszczepiony, wyleczony i czekał na człowieka, który pozwoli mu ze sobą być. Bo oczywiście Czarek MUSI być z człowiekiem, obok człowieka, pomagać człowiekowi i odpoczywać z człowiekiem. To jeden z tych ekstrawertycznych kotów, które przy odrobinie wysiłku ze strony właściciela będą zachowywały się jak pies. Poza tym Czarek miał pewną rzadko spotykaną cechę - uwielbia jeździć samochodem. Układał się wygodnie przy tylnej szybie i spokojnie obserwował świat. Nie szalał, nie łaził po całym aucie. On po prostu jedzie. Podczas robienia zdjęć Czarek nie chciał współpracować - wszak jest filozofem a nie modelką! Kładł się na podłodze, mruczał i domagał pieszczot., Dostał saszetkę, ale po kilku kęsach znowu wrócił do zaczepiania ludzi. Czarek był w swoim wymarzonym domu, jednak guzy na nerkach były przyczyną jego odejścia :(
dodane na fotoforum: