2011 juz za mna,nie byl to cudowny rok,przezylam wiele upadkow,zbyt wiele lez sie polalo,jednakze wiele mnie nauczyl.Wiem,ze nie warto szanowac ludzi,ktorzy mnie nie szanuja,zeby w zyciu cos osiagnac trzeba byc niestety egoista pozbawionym uczuc.Mam swiadomosc tego,kto jest dla mnie wazny i dla tych kilku osob zrobie wszystko,wszystko.To oni mnie trzymaja w Polsce i to dla nich bede wracac.Nauczylam sie na wlasnej skorze powszechnej prawdy:pieniadze to nie wszystko,mozna miec ich nie wiadomo jak wiele,ale i tak sie jest nieszczesliwym.
Czego sobie zycze?Bym jak najszybciej wrocila do ojczyzny,mimo ze nie bedzie latwiej,mimo ze nie ma tam przyszlosci,ale wierze,ze tam bede szczesliwa.Tak,zycze sobie szczescia,tego prawdziwego,kiedy to czujesz sie spelniona i wiesz,ze nic wiecej Ci nie potrzeba.