....załatwienie sprawy w naszym Urzędzie Skarbowym to istny horror!!!!......
zwłaszcza po siódmej rano, gdzie panie snują się niczym ta biała dama.....i w okienkach jeszcze nie całkiem obudzone gadają bzdury....ale jak zapytasz o kontakt z osobą kompetentną w tym temacie lub zwierzchnikiem jakoś sie ożywiaja.....wiem co mówię, właśnie wróciłam, gdzie załatwiałam sprawę chorego kolegi......chodziło tylko o wydanie zaświadczenia, że ma wszystkie sprawy uregulowane.....nie dość, że kosztuje to 17 zeta, to jeszcze idzie pocztą juz od tygodnia. Tragedia!!!!
elap6 2015-05-20
Urząd Skarbowy ma czas.....dopóki się nie dopatrzą ze jesteś im winna kilka zł. wtedy nabierają tempa.
malawi 2015-05-20
Moja babcia i mama zawsze mówiły mi, że "z dużą gębą nie zmieścisz się nigdzie a z dużą d....ą wszędzie" Niestety w dzisiejszej POlsce jest odwrotnie.
A jeszcze trzeba mięsem rzucić i to przyprawionym na ostro i pięścią walnąć w biurko. Oj miałam ja kilka takich spraw, w tym jedną w US. Nawet POlicje chcieli na mnie wezwać. Ale załatwiłam, jak chciałam.
Załatwienie czegokolwiek w naszych urzędach kosztuje bardzo dużo nerwów.