natas38 2015-10-11
Gdy przyjdzie kolejny październik
spojrzysz jak liście złotem się mienią,
pomyślisz o mnie bezwiednie:...
ona była moją jesienią.
Nadejdzie następny styczeń,
pomyślisz o tym gdy zniknę:
ona była moja księgą życzeń,
moim na zimę ciepłym szalikiem.
Maj Ci się konwalią uśmiechnie,
zapachnie zielonym gajem,
wspomnisz dni nasze powszednie
i powiesz: była mi majem.
Po czerwcowej idąc trawie
pomyślisz szmaragdowym światem:
z buzią pełna truskawek
to ona była mi latem.
Pomyślisz, co było Ci drogie:
jednak zniknęła ta mała…
Była mi całym rokiem,
tylko ona tak mnie kochała.