to jest żaba z którą w długie wieczory na działce prowadzę ciekawe rozmologi. Rozumiem teraz Pana De Mello i jego ksiażkę "Modlitwa żaby" tzn. rozumiem jego intencję napisania. Ksiazka posiada wiele madrości, których pewnie jeszcze wszystkich nie rozumiem. Ostatnio czytam "Wezwanie do miłosci." jako nierozerwalna część "Przebudzenia". OOOO, żaba wie co mam na myśli.