Wczoraj poraz pierwszy wstawiłam zaczyn na ocet jabłkowy (koniec kupowania ;))
To ten wielki słój !
Jestem ciekawa co z tego wyjdzie, ale jestem bardzo dobrej myśli :))
Do zrobienia octu potrzebowałam jabłek słodko-winnych, drożdży, miodu, razowago chleba i wody.
Reszta to dużo ciepła, troski i cierpliwości, mam nadzieję, że przez te ok. 60 dni oczekiwania i pamiętania o codziennym mieszaniu drewnianą łyżką nic z wynienionych dobrodziejstw mi nie zabrakinie :))
Pozdrawiam cieplutko wszystkich Garnuszkowiczów !!!!!!
krosma5 2009-03-14
wyjdzie - tylko nieco mniej kwaśny niż ten co kupujemy.
Ten zaczyn musi być w ciepłym miejscu...
cuisine 2009-11-27
Ja już wiele lat temu próbowałam robić - za każdym razem wychodzi o innej kwasowości...
Wszystko zależy od ilości cukru, długości fermentacji i temperatury, w jakiej stoi zaczyn.
Ale po przefiltrowaniu jest super - delikatny i pięknie pachnie :)