poetka ludowa  MARIA GLEŃ

poetka ludowa MARIA GLEŃ

Maria Gleń, z domu Czerpak, urodziła się 2 września 1933 roku we wsi Zakręcie (dziś przedmieście Krasnystawu). Ma brata Edwarda. Żyje i tworzy w starannie utrzymanym i zadbanym domu swoich rodziców. W wieku ośmiu lat stała się sierotą - wojna zabrała jej kolejno ojca, matkę, babcię (dziadek zmarł przed ślubem rodziców). Zmuszona do zarabiania ciężką pracą na swoje utrzymanie od 11 roku życia, mogła ukończyć tylko siedem klas szkoły podstawowej. Mając 16 lat, wyszła za mąż za Michała Glenia. Przeżyła z mężem 50 lat. Odszedł na zawsze 1 stycznia 1999 roku.
Maria Gleń to bardzo znana, nie tylko w swoim środowisku, poetka ludowa, wycinanarka, popularyzatorka folkloru i animatorka kultury.
Związana mocno z pracą na roli, wykazała wiele energii i odporności fizycznej, godząc obowiązki gospodyni, żony, matki (doczekała się trójki dzieci) z pracą literacką i społeczną. Całe swoje dorosłe życie była bowiem niezwykle aktywna społecznie. Pełniła 12 ważnych funkcji. Była między innymi radną, wiceprzewodniczącą Rady Spółdzielni Oszczędnościowo - Pożyczkowej (SOP) w Krasnymstawie (16 lat), członkiem Rady SOP w Lublinie, sołtysem w Zakręciu (3 kadencje) . Założyła w Zakręciu Koło Gospodyń Wiejskich, któremu przewodniczyła przez 17 lat. Powołała tam też do życia Związek Młodzieży Wiejskiej w 1968, od 1983 roku jest jego członkiem honorowym. Od roku 1975 pracuje w radzie Gminnej Spółdzielni.
Przez wiele lat współpracowała z kapelą ludową w Małochwieju. Pracowała bardzo aktywnie w Towarzystwie Wiedzy Powszechnej. Była także członkiem Prezydium Rady Krajowej Sceny Ludowej, społecznym opiekunem zabytków, członkiem Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Chełmskiej.
Jako poetka zaistniała w wieku 11 lat. do pisania - jak wspomina - skłoniło ją sieroctwo.
Pierwszy wiersz
tyle było gorzkich łez
przepłakanych nocy
i zabłysnął świt
uśmiechem dziecka
radością koślawych liter
nowy pierwszy wiersz
zrodził sie w mym sercu
ukoił ból.
Następny wiersz :
Wspomnienie o Matce

Matka pokazała mi świat
przez okno mojego domu
i tuliła mój pierwszy płacz
nie mówiąc o tym nikomu.
Z jej piersi wyssałam życie
bym przez nie mogłam śmiało iść
i nagle jej tu nie stało
dziś mogę tylko o niej śnić.
Matko Ty jesteś gwiazdeczką
co oświetlasz moją drogę,
Ty co pocieszasz w smutku
gdy dalej iść nie mogę

imogena

imogena 2011-04-25

Proste słowa a tak głębokie treści.
Pozdrawiam świątecznie Nestorze.

nestor

nestor 2011-04-25

Jeszcze jeden wiersz poetki ludowej Marii Gleń :
Nie wiem skąd się biorą ludzie
Roześmiani ! i szczęśliwi !
Gdzie znaleźli taką drogę ?
Jaką cenę zapłacili ?
ja szukałam szczęścia wszędzie
Już we wszystkich stronach świata
Wszędzie kolce napotykam
I nie marzę już o kwiatach.
Kołysałam noc w ramionach
Księżyc mi oświetlał drogę
Uwierzyłam w czyjeś szczęście
Sama -znaleźć go nie mogę.
Skąd się biorą ci szczęśliwi ?
Gdzie znajdują swą nadzieję ?

dodaj komentarz

kolejne >